Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

"Zbrukana" kostka brukowa

Blog:  domi-jacek
Data dodania: 2013-04-11
wyślij wiadomość

 

Ludziska! bruk to byl dopiero odlot!   No mamma mia, normalnie Benny Hill nie powstydzilby sie takiej komedii (czyt. tragedii). 
Z brukiem walczylismy dobre pol roku. Gdy juz sie jesien konczyla tracilismy powoli nadzieje na to, ze zime przezyjemy bez wstretnego blociska pod nozkami. Na szczescie anioly nad nami czuwaly i dopilnowaly sprawy. Ale ledwo co.
Od poczatku. Wiosna 2012 r. bylo jeszcze tak:
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
Wiec po otrzymaniu w kwietniu zwrotu vatu budowlanego uderzylismy do miejscowego "producenta" (nie bez powodu w nawiasie, bo, co sie pozniej okazalo, nie zasluzyl sobie na to miano) kostki brukowej. Robil podobna na wzor Nostalita. Wybralismy kolor, zamowilismy ilosc i mielismy oczekiwac miesiac na wyprodukowanie i wysuszenie. Git. 
 
W miedzyczasie dostalismy od niego namiary na suuuuuuuuuuper wykonawce i specjaliste "zbrukanego" (po czasie tylko tak moge go nazwac), z ktorym umowilismy sie, ze jak tylko kostka bedzie gotowa- wchodzi z ciezkim sprzetem. Okazalo sie, ze kostka zdazylaby chyba sprochniec ze starosci zanim ten patalach by do nas dotarl gdyby nie moje tysieczne telefony kazdego dnia i nasze wizyty. Okazalo sie, ze koles i jego cala ekipa pracownicza pochodza gdzies spod Torunia (nie mam nic do tych rejonow, tym bardziej, ze moja mamcia stamtad pochodzi wink  ) i otrzymali w naszym miescie zlecenie na wykonanie osiedla nowych mieszkan. Byla to wiec ich robota podstawowa a nas wzieli, ze tak powiem, "na doczepke" i "po fajrancie" zeby sobie prywatnie na piwko zarobic.   
W koncu, po naszych blaganiach, pojawili sie na placu boju wraz z cala dziwna aparatura do pomiarow i innymi sprzetami ciezkimi, takze powiem szczerze, ze zrobili na nas dobre wrazenie... 
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
I zabrali sie do roboty 
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
Chlopaki dostali intrukcje co I jak maja robic i jaki ma byc efekt koncowy, a wygladal on tak, wg moich szkicow (uwzglednilam tarasy):
 
TYLNI TARAS:
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
I FRONT DOMU:
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
I co potem nastapilo?????
 
Chlopaki z brygady torunskiej przepracowali u nas az 3 dni (!!!! Wowyes !!!!) Zdazyli wyprowadzic taras tylni do takiego stanu:
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
Nagle, nic nie mowiac, spakowali zabawki i pojechali sobie obiecujac, ze na nastepny dzien pojawia sie o 8:00… Nasza cierpliwosc wygasla 12 h pozniej. Zadzwonilismy do wlasciciela tego bajzlu i uslyszelismy, ze jemu sie jednak nie oplaca taka robota bo:
 
- Taras jest polokragly i przez to trudniejszy do wykonania
 
- W ciagu 3 dni zrobili tylko 3 schodki (moze jakies 10 m2) a w jego zleceniu na osiedle chlopaki leca hurtowo ukladajac chodniki i wychodzi im mniej wiecej 1m2 na 5 min a place za metr kwadratowy ma mniej wiecej taka sama…. (FACET DOBRZE KALKULUJE TYLKO PO CO SIE WOBEC TEGO ZGADZAL NA DODATKOWA FUCHE I WIEDZIAL, ZE TO TARAS POLOKRAGLY!) 
 
- WYDZIWIAMY!!!! Taaaa, z tym wydziwianiem to nas zabil. Chcielismy aby zrobili nam kwiatka z gazonow takiego o:
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
A oni zrobili nam elipse z roznica 10 cm po jednej stronie! Ok, 1 cm, gora 2 cm- nikt by sie nie czepial, ale uskok 10 cm na tzw “kole” to duzo”!!! Elipse zamiast kola zauwazylby sam slepy, ale oni sie upierali, ze my sie czepiamy… No ok.
Dobrze, ze nie domagali sie zaplaty. 
 
Uciekli. Ucieszylismy sie. Ale byl problem, bo trzeba bylo szybko znalezc nowa ekipe brukarska a to przeciez wysoki sezon… 
 
Na szczescie znalezlismy. Chlopaki na 1 rzut oka znow ok. Dogadalismy sie, ze skoncza taras i wezma sie za cala reszte. I co sie okazalo???? (szkoda, ze czlowiek nie zna sie na wszystkim). Ze pierwsza ekipa torunska zle wykonala te 3 schodki! Cos tam zle zrobili przy podkladzie, bo schodki nie maja zapory i z czasem „padna“ i w ogole wg nowego wykonawcy schodki bylyby za strome. Ok. Niech robi po swojemu. Kosztowalo nas to kolejnych kilka dni i zmarnowany material, bo nowa ekipa musiala zbijac kostke brukowa polozona przez tamtych… 
 
Skonczyli taras. Oto efekty. 
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
 
Ale za to, przyszedl czas na polozenie bruku z przodu domu  tu nagle…. Ekipa nam sie poklocila miedzy soba! Mieli jakis wewnetrzny konflikt i co zrobili? Oczywiscie spakowali zabawki i pojechali sobie… Nawet nie wzieli zaplaty… Ale jako, ze bylismy zadowoleni z ich pracy zadzwonilismy i uregulowalismy dlug…
 
Zadowolenie z tarasu i ekipy nr 2 nie zmiejszylo jednak naszej frustracji. Bo przeciez bruk z przodu domu nie byl nawet jeszcze zaczety… A duzymi krokami zapowiadala sie u drzwi juz piekna polska jesien… 
Nie wiem ile mamy szczescia. Chyba wiecej szczescia niz rozumu. Bo dosc szybko znalazla sie ekipa nr 3, chetna podjecia sie wyzwania. 
 
Wiec ekipe mielismy. ALE!!!!! co sie wowczas okazalo? Otoz: dzwonimy do producenta kostki brukowej aby dowiozl nam reszte kostki przez nas wowczas zamowionej (jako ze z braku miejsca na dzialce czesc kostki przechowywalismy u niego). A ON NAM NA TO, ZE JEJ NIE MA! jak to nie ma, pytamy? SPRZEDAL! Bo przyjechal jakis klient, ktoremu ten kolor sie spodobal, a ze i ilosc go zadowalala, wiec mu sprzedal z mysla, ze nam dorobi, bo przeciez trzeba obracac towarem!!!! JEZUUUUUUUUUU, myslalam, ze zawalu dostane. Ekipa juz byla a kostki nie bylo. Producent dostal opieprz jak stoi, ale sie tym za bardzo nie przejal, bo wiedzial, ze ma nas w garsci skoro chcemy taki sam kolor (robiony pod nas na indywidualne zamowienie). Wiec musielismy znow czekac- 3 tygodnie. Uffa.
Myslicie, ze to koniec farsy? hehehe, niestety nie. Ta tragi-komedia miala swoj ciag dalszy. Po 3 tygodniach producent dzwoni do nas z dobra nowina- KOSTKA JEST GOTOWA DO ODEBRANIA! Hurrrrrraaaaaaa! cheeky nasze usmiechy na twarzach zniknely tak szybko jak sie na nich pojawily a dokladnie w momencie przyjazdu kostki.... KOLOR NIE TEN!!!!angry
Slow brak. Znow telefon do kretyna, ktory stwierdzil, ze on nie dobierze nam juz naszego starego koloru, bo on nie wie jakich proporcji farb do tamtej partii uzywal, a nikt tego nigdzie nie zapisuje i w ogole, ze my sie oczywiscie czepiamy....
 
Czy ja jestem wariatka i faktycznie przesadzam a ta historia jest normalnym stanem rzeczy? 
 
Suma sumarum, musielismy sie pogodzic z losem naszej kostki brukowej i w efekcie koncowym mamy dwa odcienie kostki- lososiowa z tylu domu i na tarasie i szara z polotem zlotego z przodu domu. Calosc, ponad 200 m2, robione przez trzy ekipy przez "zaledwie" prawie pol roku. 
Dzieki Bogu zapomnielismy juz o tym horrorze i mozemy sie cieszyc suchymi butami wink
 
Oto pare foteczek :
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
 
blog budowlany - mojabudowa.pl
15Komentarze
kahna  
Data dodania: 2013-04-12 08:15:27
na szczęście juz po wszystkim.... ale czytałam i powiem szczerze że przed oczami stanęła mi nasza ekipa przed oczami... ale tak jak i u Was skończyło się pozytywnie i już prawie zapomniałam...
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-17 11:46:36
"prawie" robi zawsze najwieksza roznice :) oby nie pozostalo w glowie na zawsze :)
odpowiedz
Odpowiedź do kahna
Data dodania: 2013-04-12 08:24:09
Z tym kolorem to jeszcze bym pomyślał, u brata była podobna sytuacja z kolorami, po prostu dali im kostkę z dwóch różnych partii i różniła się odcieniem. Oczywiście producent ich skargę olał i miał to gdzieś. Brat że nie łatwo odpuszcza napisał do rzecznika praw konsumenta i przedstawił sprawę, rzecznik się tym zajął i wystosował odpowiednie pismo do producenta podpierając się odpowiednimi paragrafami. sprawa skończyła się tak że producent musiał im wymienić całą kostkę i na własny koszt ją na nowo ułożyć. Tak że czasami warto zawalczyć. No ale całej sytuacji wam nie zazdroszczę.
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-17 11:47:59
wow, zatem jestem pelna uznania dla brata i jego zacietosci w sprawie. Powiem tak: i ja jestem dosc zacieta i latwo nie daruje, ale w tym przypadku nie przezylibysmy chyba rozbierania polowy polozonej juz kostki i przezywania tego dramatu na nowo...Ale uklony dla brata :)
odpowiedz
Odpowiedź do superdomek
Data dodania: 2013-04-12 12:52:30
Dobrze, że opisuje się takie przygody, bo korzystamy z doświadczenia innych...współczuję...ale tarasy piękne są nie ma co rozpamiętywać.
odpowiedz
romka  
Data dodania: 2013-04-12 15:11:42
nie wierzyłam jak czytałam.... choć może z drugiej strony to racja, że to może z nami coś nie tak, bo po tylu latach powinnyśmy się przyzwyczaić, nie dziwić, nie wydziwiać i generalnie pogodzić się z lekceważeniem i wszechogarniającą glupotą.... dobrze że to już za Wami.... no i te czyste suche buty.... bezcenne.... wiesz co np. dziś dzieje się u nas... :))))) zawody w błocie mozna urządzać
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-17 11:45:20
ach Sylwuska, to prawda- uczucie suchej podeszwy na wlasnym podworku: BEZCENNE :) jednak chyba nigdy nie naucze sie pokornie przygladac jak pseudo fachowcy partacza wykonanie i maja gdzies nasze ciezko zarabiane pieniazki! Ps. nie martw sie- i ty sie doczekasz suchych szpileczek :) poki co trzeba czerpac pozytywy z kazdej sytuacji i moze takie zawody w blocie nie bylyby zlym pomyslem na cieple wiosenne popoludnie z przyjaciolmi przy grilu, hahahaa
odpowiedz
Odpowiedź do romka
Data dodania: 2013-04-12 15:56:47
Prawdziwa tragikomedia. Na całe szczęście ze szczęśliwym zakończeniem. A na tą firmę toruńską poproszę namiar na priv, abym na nią nie trafiła, gdy będę kłaść kostkę. Pozdrawiam.
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-17 11:41:51
jestem pelna wiary, ze nie trafisz na nich :) ale w razie W podaje nazwisko wlasciciela tego balaganu- PULCHNY. Podaje bez skrupolow, bo to przeciez zadna tajemnica. I bron Boze ludzi przed takimi partaczami. Pozdrawiam
odpowiedz
Odpowiedź do zojaluxorg2
Data dodania: 2013-04-12 18:09:07
Dominika...jak mi brakowało takich opowieści!!!! To się czyta jak super dobrą książkę pt. "Budowa wymarzonego domu kontra fachowcy...atakują" ha ha ha ha ha Ty mi lepiej powiedz skąd miałaś taki zarąbiaszczy pomysł na kostkę i te inne cuda wokół domu??? mnie to w tym roku czeka i za nic nie wiem jak sobie zrobić przed cetyńcem buuuuuuuuuuuuuuuuuu
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-17 11:39:38
Izunka, tak az super to nie jest...Nie ma sie czym az tak zachwycac. Szukajac inspiracji w necie do polozenia kostki i wzorow widzialam takie cuda, ze mdlalam z wrazenia. Ale wg powiedzonka: "jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co ma" jakos sobie ta kostke urzadzilismy. Dla mnie najwazniejsze, ze chodzi sie teraz wygodnie bez blota. Poszukaj w google najlepiej, ja wpisywalam "kostka brukowa" itd w zdjeciach a potem jakos przenosilam pomysly na swoje podworko :) Pamietajac, ze wszystkomusi byc praktyczne, bo tego mnie budowa po tych 2 latach nauczyla najlepiej :)
odpowiedz
Odpowiedź do szyszunia28
koszmar  
Data dodania: 2013-04-12 22:14:22
Dom jak dom, ale taras macie super. gratuluję :))
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-16 23:03:18
schody-proszę o opinię
Przepraszam, że tak na szybko i że w temacie zupełnie innym, ale potrzebuję na szybko opinii użytkowników schodów. Mój stolarz twierdzi, że schody, jakie są u Państwa (takie właśnie chcę mieć) są niewygodne, bo noski nie wystają poza obręb stopnia, źle się po nich chodzi no i to, że ta listwa jest z boku stopnia sklejana będzie po jakimś czasie odchodzić. Zniechęcił mnie jednym słowem a schody są przecież piękne. Proszę, napiszcie mi pare słów jak te schody się użytkuje. Dzięki z góry.
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-17 11:02:22
Agamisiak
No wiec tak: usmialam sie co niemiara czytajac kazdy kolejny argument waszego stolarza :) wybacz mi prosze, ze tak pisze, ale slyszac takie argumenty takiego stolarza w zyciu bym juz nie zatrudnila. Dlaczego? poniewaz kazde jego wytlumaczenie bylo wymigajaca odpowiedzia na to, zeby nie dokladac sobie roboty. Bo: 1) duzo latwiej jest zrobic schody z noskami, poniewaz nie trzeba sie bawic w milimetrowe dopasowywanie. Po 2) duzo trudniej jest zrobic ta piekna ozdobna listwe z boku, poniewaz, i tu znow ten sam argument, jest to poprostu sztukateria i bawienie w milimetry. Nie oszukujmy sie- wykonanie tych dwoch elementow to wyzsza szkola jazdy i wiadomym jest, ze kazdy chce sie od tego wymigac a skasowac jak za zrobienie tego. Powiem Ci tak- nam kilku stolarzy rowniez wciskalo ten kit, ale mi bardzo zalezalo na takim wlasnie wykonczeniu, bo noski mi sie nie podobaja az w koncu trafilam na ta super firme stolarska i jej wlasciciel wytlumaczyl mi w koncu na czym rzecz polega, przyznajac sie bez bicia, ze jest to trudniejsze i wiecej bawienia dla nich. Ale sie zgodzil. I teraz na koniec- nie daj sobie wmowic, ze zle sie chodzi po takich schodach- wiekszej bzdury od stolarza nie slyszalam! chodzi sie rewelacyjnie, sa bardzo wygodne. Powiem nawet szczerze, ze ja osobiscie mialam obawy w druga strone- ze wlazac po schodach z NOSKAMI bede sie o n ie notorycznie zachaczac!!! nie wiem czy tak by bylo, bo ich nie mam, ale wiem, ze bez noskow biega sie superancko :)
odpowiedz
Data dodania: 2013-04-17 15:28:03
Dzięki serdeczne, zależało mi właśnie na opinii kogoś, kto ma 'doświadczenie praktyczne'. Pan stolarz jest bardzo miły, ale też miałam wrażenie, że ciągnie mnie na swoją stronę i na siłę chce mnie odwieść od tych schodów. Dzięki jeszcze raz !
odpowiedz

Lisek Chytrusek

Blog:  domi-jacek
Data dodania: 2013-03-18
wyślij wiadomość

Zapomnialam napisac, ze w tym roku mamy bardzo oryginalnych gosci... Odwiedzaja domek codziennie, jako ze tuz za plotem znajduja sie norki myszek, czyli lisowego przysmaku. Niestety niejednokrotnie bylam swiadkiem polowania lisa na myszki (lis jest niesamowicie zwinnym zwierzakiem!) i potem jego delektowania sie obiadem... Biedne myszki :( no ale coz, prawo dzungli.

Ostatnio nawet polasil sie na wystawione na taras zeberka (dobrze, ze byly w garnku przykryte innymi garnkami i litrami wody!) i w nocy narobil lomotu, gdy przy probie ich kradziezy zwalil wszystkie gary... Jest tez na tyle bezczelny, ze przechadza sie pod naszym oknem podczas gdy ja zmywam w kuchni lub tez (jeszcze gorzej!) denerwuje psy spacerujac po tarasie i wlepiajac nos w szybe vis a vis naszego pieska, ktory oczywiscie wychodzi z siebie!

No ale powiedzcie- jak mozna nie lubic takiego slicznego stworzenia? taki sliczny a taki zlosnik z niego, no! cheeky

blog budowlany - mojabudowa.pl

1Komentarze
romka  
Data dodania: 2013-03-19 08:08:08
boję się lisów ale tego to bym z chęcią pogłaskała :)) mordkę ma piękną! .... fajnych macie gości, to się nazywa życie w symbiozie z naturą :))
odpowiedz

Opaski wokol okien

Blog:  domi-jacek
Data dodania: 2013-03-18
wyślij wiadomość

czyli znow pracowicie spedzony urlop wink ciekawe kiedy wreszcie urlop bedzie prawdziwym urlopem, takim, zeby mozna bylo wreszcie w spokoju usiasc na trawce (jakiej trawce, hahahaha????) i popijac herbatke delektujac sie wszechobecna cisza i spokojem (bez dzwieku wiertarki lub mlota pneumatycznego hihi)... Ech, odlegle to marzenia. Choc ja tam podczas zelszych wakacji nie moglam narzekac, bo zwazajac na moj blogoslawiony wowczas stan, poprostu wypielam sie na wszelkiego rodzaju roboty (dziwne to bylo uczucie, tak powstrzymac sie i nie robic nic, ale jakos dalam rade :)

No ale za to Jacus mial znow pelne rece roboty. Tym razem przybyli z odsiecza jego koledzy z pracy i wspolnie podjeli sie akcji czysto akrobatycznych jakich wymagalo wspinanie sie po rusztowaniach i malowanie opasek wolok okien. W koncu doczekaly sie one podkreslenia i wyjustowania ich mocniejszym o ton od elewacji kolorem. 

Smiesznie bylo :)

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

I taki mniej wiecej jest efekt koncowy (tu brakowalo jeszcze koloru na opaskach garazowych i wejsciowych):

blog budowlany - mojabudowa.pl

7Komentarze
Data dodania: 2013-03-18 22:56:42
hejka, a z kąd macie pogodę na tyle żeby fachowcy na krótkich gatkach skakali, ja mieszkam na pomorzu i u nas nosi się kurtki i kozaki- albo macie stare zdjęcia albo to fotomontarz.Jeśli to prawda to narobiliście nam nadziei że na święta i u nas taka pogoda będzie.
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-19 13:05:06
fotomontaz to nie jest, nie mam na tyle czasu, zeby sie w takie rzeczy bawic :) a zdjecia sa faktycznie starsze, bo tak jak wynika z wpisow ponizej- jest to reaktywacja konta po roku czasu, wiec nadrabiam zaleglosci :) ale mimo wszystko takiej pogody na swieta wam zycze!
odpowiedz
Odpowiedź do domwpoziomkach
Data dodania: 2013-03-19 15:12:16
dziękuję za życzenia-nawzajem, choć żyłam nadzieją że jakieś ciepełko się zbliże od Was :)
odpowiedz
Odpowiedź do domi-jacek
romka  
Data dodania: 2013-03-19 08:13:41
Wasze opaski mnie zachwycają! i mimo że (jak mi się wówczas wydawało), będąc w pełni władz umysłowych, świadoma i trzeźwa, w czasie rodzinnych narad budowlanych zrezygnowałam z tych opasek, to teraz mi szkoda! nadają niesamowitego uroku i elegancji elewacji ..... ech... w drugim domu.... :)))
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-19 13:06:22
Sylwusia, to nie pozostaje nic innego jak wpisac opaski na "to do list" jako numer 101 :) przeciez jeszcze nic straconego!!! :)))
odpowiedz
Odpowiedź do romka
romka  
Data dodania: 2013-03-19 19:55:09
myślisz, że da się je przykleić do już robionej elewacji... ona ma takie grudki nie jest gładka, myślisz że to nie przeszkadza??
odpowiedz
Odpowiedź do domi-jacek
Data dodania: 2013-03-19 20:10:51
fakt, o tym nie pomyslalam...Ale napewno jest jakis sposob! my te nasze opaski tez zrobilismy inaczej niz standardowo (bo w standardzie sa to ciezkie gipsowe ornamenty a ja poprostu zamowilam zwykle leciutkie styropianowe... I tez fachowcy nie wiedzieli jak to ugryzc. Na co nakleic, czym pomalowac czy tez moze jechac rowno z elewacja...Czy sie bedzie trzymac, czy nie za miekkie... Ale dali rade, jak widzisz :) mozliwe, ze byloby u was troche wiecej bawienia sie niz normalnie, ale napewno jest na to jakis sposob, Sylwus! jestem tego pewna!!! :)
odpowiedz
Odpowiedź do romka

Domek narzedziowy i drewutnia

Blog:  domi-jacek
Data dodania: 2013-03-14
wyślij wiadomość

Gdy ogrodzenie bylo juz gotowe kolejnym naszym zakupem stal sie domek narzedziowy, poniewaz gdzies trzeba bylo przeciez upchnac caly ten jubel podworkowy laugh. Do tej pory niezawodnie sluzyla nam zbita wlasnorecznie drewniana buda (nasza duma, pierwsza budowla he!) , ale sie wysluzyla. Czas zaznaczyl na niej zmarszczki spowodowane burzami i gradobiciem, w ogole jakos tak nam przybladla i nie pasowala do reszty domku. Co sie z nia stalo, zobaczycie za chwilke. 

Zanim podjelismy jakiekolwiek czynnosci chlopaki (czyt. stala ekipa w skladzie Jacek i tata) wylali czesciowy fundament pod przyszly domek oraz sasiadujaca z boku przyszla drewutnie:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Nastepnie przystapili do skladania domku (kosztowal ok 2.300 zl dla zainteresowanych).

blog budowlany - mojabudowa.pl

i po paru godzinkach mozna bylo juz w nim zamieszkac (w razie klotni malzenskiej czy cus, hihihi) 

blog budowlany - mojabudowa.pl

Potem wyjechalismy, ale tacie w to graj! zostawiwszy mu wolna reke mogl sie wykazac i zagospodarowac swoj wolny czas. Zrobil to perfekcyjnie i nic tylko pochwalic jego kreatywnosc! w zyciu nie przypuszczalam, ze porwie sie SAM z motyka na taki projekt, a on nie dosc, ze to zrobil to dal rade w 200%. Mowa tu o DREWUTNI, ktora papcio wlasnymi rekami zbudowal od A do Z.

A tak to wygladalo. Zalazek:

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Pelne skupienie:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Warsztat: wink

blog budowlany - mojabudowa.pl

i gotowe!!!!

blog budowlany - mojabudowa.pl

tata z duma prezentuje swoje dzielo, ktore dopieszczal przez dobrych pare dni jako niespodzianke w tajemnicy przed nami  smiley Dziekujemy. heart

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wreszcie zamowione na zime drzewo znalazlo w koncu swe miejsce spoczynku i jakos od razu zrobilo sie czysciej :)

Miedzy domkiem a drewutnia znajduje sie tajemne przejscie cheeky. Zostalo ono specjalnie przez nas obmyslone. Mianowicie domek stoi jakis metr od siatki, zatem z tylu za domkiem znajduje sie jeszcze metrowa luka, ktora teraz (po zabiciu jej od siatki deskami) stala sie wspanialym dodatkowym schowkiem do przechowywania ogrodowych gratow, taczek, konewek itd itp...

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Jak na kazda przyzwoita budowle przystalo rowniez drewutnia i domek doczekaly sie swojej prywatnej WIECHY, hahaha (tata uzyl dla jaj tej z naszego dachu). Zawisla na pamiatke (i prosze- zadnych insynuacji dot. znakow III Rzeszy lub podobnych!!!! poprostu taki jej urok cheeky)

blog budowlany - mojabudowa.pl

A potem przyszedl czas na rozprawienie sie ze stara, tymczasowa buda, ktora juz niestety przeszla na emeryture... To dopiero byl "rozpizdziel i demolka" cheeky

blog budowlany - mojabudowa.pl

Az dziw ile rzeczy pomiescila taka buda. Teraz zamieszkaly w nowej, ladnej chatce i doczekaly sie posortowania i odswiezenia :)

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

9Komentarze
Data dodania: 2013-03-14 17:55:57
Pięknie wyszły oba domki! W narzędziowni nie raz pewnie zrobi sobie domek Wasza pociecha :D
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-14 18:47:43
Niezła robota! :)
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-14 20:12:39
dziekuje, choc najwiecej trzeba dziekowac tacie :)
odpowiedz
Odpowiedź do zoja-mariusz
romka  
Data dodania: 2013-03-14 19:25:10
Domiśka wiesz że ja jestem miła, nie chciałabyś wiosną na trochę tego wspaniałego Taty do mnie wysłać??? plisssss:)))) pięknie to wygląda.... nie powiem żeby ukłucia zazdrości nie poczuła :)) już widzę oczyma duszy jak porządkuję w takim domku moje ogrodowe sprzęty....:))
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-14 20:15:14
Sylwuska, o co to, to nie! :) wiem, ze jestes mila i wiesz, ze Cie lubie, ale to zbyt drogocenna pomoc :) PS. a poza tym pamietasz jak prosilam Cie zebys podeslala do mnie Tomka??? to sie wypielas i zachowalas zdolniache tylko na wlasne potrzeby :) hehehe
odpowiedz
Odpowiedź do romka
Data dodania: 2013-03-14 20:54:14
Nadaje. STOP. PILNE. STOP
:D :D ;D Bajerancko się Was baby czyta, Boziu jak ja za Wami tęsknię :D Ale może od początku- GRATULUJĘ POWIĘKSZENIA SIĘ RODZINY ;D Czy nie zechciałabyś mi podesłać tego szanownego "bociana" który do komina zagląda :))??!! Ukłony w stronę taty- cud miód maliny- buziaki dla taty ;) Domek- pierwsza klasa, czy nie zechciałabyś przygarnąć tam mojego Wojtka po awanturze by pomieszkał i ochłonął?!- bo przecież nie mnie :) Drewutnia- ach drewutnia, zjawiskowej urody- chyba zgapię i mnie jak Sylwi źdźbło drzewne w oku ugrzęzło :D Aż się boję pomyśleć czym Nas teraz zaskoczysz :) TĘSKNIŁAM :*
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-16 10:04:17
Wariatki!!!!! cieszę się, że "Stara Gwardia" się reaktywuje :)))))) Buziaczki Laseczki :)*
odpowiedz
Data dodania: 2014-01-21 08:11:38
suuper :)) a gdzie kupiliscie drewutnie i domek?
odpowiedz
tadek67  
Data dodania: 2022-09-27 15:17:50
Super!
Super! Bardzo mi się podobają oba budyneczki :) Z czego robiliście podłogi? Ja u siebie ostatnio robiłem drewutnie i budę dla psa i wykorzystałem MPB. Fajnie się sprawdza bo się nie rysuje, nie obija itp i łatwo jest ją wyczyścić w razie potrzeby.
odpowiedz

Od czego by tu zaczac… Moze: OGRODZENIE?

Blog:  domi-jacek
Data dodania: 2013-03-13
wyślij wiadomość

 

Ogrodzenia (narazie tylko z 3 stron) doczekal sie Lapisek na wiosne 2012. Jako, ze domek otoczony jest zewszad lasami i dzika, dziwna zwierzyna (pojecie „dziwne“ usprawiedliwiam wychowaniem i zamieszkaniem przez 25 lat w centrum Wroclawia, gdzie moj kontakt ze zwierzyna ograniczal sie do kurzego udka w miesnym za rogiem) zdecydowalismy sie na zrobienie rowniez podmurowki, tudziez poprostu kupilismy gotowa wink. Co prawda nie powstrzymuje ona kotow i lisow od odwiedzin na naszym podworku, ale jest zapora dla innych kreatur, ktore sa na tyle inteligentne, ze moglyby sie podkopac cheeky.

Wyszlo tego ok 105-110 m.

Ogrodzenie z przodu planowane jest jeszcze na ten rok, jak Bozia i Urzad Skarbowy pozwoli… Poki co, nasz nieoceniony tata zrobil uzytek z palet walajacych sie po dzialce i tak oto powstalo tymczasowe, oryginalne zamkniecie obejscia (pozniej nazwanego RANCHEM, hihi)

Oto efekty wypocin ogrodzeniowych: 

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

4Komentarze
romka  
Data dodania: 2013-03-13 17:07:53
:)))) podoba mi się to z udkiem w mięsnym :)))) ogrodzenie pierwsza klasa, ja to Twojego frontowego tymczasowego nie powstydziłabym się gdyby było moim docelowym! :) fajnie że się już ogrodziliście, my wciąż mamy po amerykańsku, mi by się chciało jakieś roślinki posadzić, a tu ogrodzenia brak... lista rzeczy do zrobienia natomiast taka długa że już sama nie wiem na jakiej pozycji jest ogrodzenie :)) ale nas leń jakiś ogarnął budowlany i się nam nie chce w betonie grzebać :))
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-13 21:19:13
Sylwus, zapowiadaja wiosne (za pare miesiecy, ale dobre i to, hahaha), wiec zbrojcie sie w sily, bo czas najwyzszy otrzasnac sie z zimowego letargu! :)))) PS. powiedzialam to bardziej do siebie niz do Ciebie, kochana, hahahahaha
odpowiedz
Odpowiedź do romka
Data dodania: 2013-03-13 19:39:04
kurcze jak dawno Was tu nie było :-))) Ogrodzenie super wygląda, gratulacje pomysłu:-)) Nasz często zwierzaki odwiedzają :-)) Pozdrawiam cieplutko :-)
odpowiedz
Data dodania: 2013-03-13 22:08:33
Ogrodzenie czaderskie!!! Nam nigdy czasu na urlopie nie wystarczało na coś takiego, a na pewno przydałoby się ;)
odpowiedz
domi-jacek
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 728419
Komentarzy: 2563
Obserwują: 186
On-line: 9
Wpisów: 296 Galeria zdjęć: 1117
Projekt LAPIS 2 - ODBICIE LUSTRZANE
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - woj. lubuskie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2014 czerwiec
2013 kwiecień
2013 marzec
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 czerwiec
2010 maj
2010 kwiecień
2010 marzec
2010 luty
2010 styczeń

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67097
Liczba wpisów: 222804
Liczba komentarzy: 903610
Liczba zdjęć: 681120
Liczba osób online: 17
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy