Pare innych zdjatek:
Tutaj zblizenie daszku tarasowego:
Pajeczynka przykryta :)
I elementy nadbitki:
Bede powoli dodawac zdjecia w dniu dzisiejszym- cos zauwazylam, ze ciezko z serwerem. Fotki nie chca sie zaladowac.
Tutaj zblizenie daszku tarasowego:
Pajeczynka przykryta :)
I elementy nadbitki:
Bede powoli dodawac zdjecia w dniu dzisiejszym- cos zauwazylam, ze ciezko z serwerem. Fotki nie chca sie zaladowac.
Tak jak pisalam wczesniej- dowoz zamowionych dachowek odbyl sie w tempie mistrzowskim- w poniedzialek zamowione, w czwartek zlozone na naszej ziemi Rozladunek nadzorowal tatko.
Co jeszcze nas zastalo po przyjezdzie? otoz takie oto grzybki Kanie po mutacji i to rosnace u nas na dzialce! :) dla porownania kawalek mojej stopy w kaloszu :) Pycha schabowe mielismy pod nosem :)
Rozpoczynamy fotorelacje z naszego tygodniowego pobytu w Polsce :) Co prawda nie udalo nam sie zrealizowac wszystkich zamierzonych planow, ale za to rozwiazalismy kilka innych istotnych problemow. Chcielismy miedzy innymi rozrzucic ziemie i wyrownac teren wokol domku, niestety nie mialo to sensu, gdyz wszedzie dookola poukladane byly tony dachowki oraz Ytonga, oprocz tego dom opleciony byl metrami rusztowan. Koparka nie mialaby poprostu dojazdu. W zwiazku z tym, ze teren nie zostal wyrownany nie zaczynalismy rowniez ogrodzenia- do tego potrzebne nam gotowe poziomy.
Kochani, wrocilismy cali i zdrowi, wiec nie martwcie sie, juz za chwil pare zasypie was fotorelacja !!!
Co prawda nie udalo nam sie wykonac wszystkiego co mielismy w planach, a przynajmniej nie te rzeczy, ktore opisalismy w ostatnim poscie.
Ale za to udalo nam sie zrobic duzo innych rzeczy, poinformowac sie w wielu sprawach i podjac decyzje, ktore ciagnely sie juz od wielu tygodni.
Ale to powolutku, musze sobie zdjecia poukladac i wrzucam, mam nadzieje, ze jeszcze dzis wieczorkiem a jak nie to jutro! :) pozdrawiam wszystkich cieplutko. Musze jeszcze najpierw zagladnac do was, bo mnie zzera ciekawosc