c.d. konca
Oczywiscie zaplanowalam na weekend kolejny wpis i oczywiscie idea spelzla na niczym . Ale maly rumcajs wlasnie poszedl spac, wiec mam chwilunie.
Dzis wkleje tylko pare foteczek z niektorych pomieszczen na parterze. Az sie zezloscilam jak zobaczylam te ponizej, poniewaz doszlam do wniosku, ze jednak co aparat to aparat- robi duzo lepsze zdjecia niz niewiadomo jaka komorka... No ale trudno, moje zrobilam phonem, wiec musicie sie taka jakoscia zadowolic :)
Fioletowy pokoj na parterze (goscinny):
Ze tez nie zrobilam fotki drugiemu pokoikowi to sie naprawde dziwie... No nic, Lapisowcy, wy wiecie przeciez, ze na dole sa dwa pokoiki, u nas goscinne.
Lazienka dolna:
Nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze jeszcze nigdzie wczesniej nie prezentowalam wam naszego przedpokoju i tapety. JEJUUUU, co to byla za tapeta i ile sie przy niej nameczylismy! juz bylam pewna, ze wyjdzie katastrofalnie, bo takich babli i wybrzuszen jeszcze nigdy nie widzialam przy kladzionych przez nas tapetach. A ze bylo juz pozno i bylam nieprzytomna ze zmeczenia machnelam na to reka z mysla, ze trzeba bedzie zrywac i klasc na nowo a tu niespodzianka rano wstalismy i sie okazalo, ze wszystkie babelki i wybrzuszenia cudownie znikly! poprostu musiala przeschnac sobie i teraz jest gladziutka jak pupcia mojego Mike´a :
Przedpokoj na dole:
Reszta kiedy indziej. Niestety rozbijam na raty, inaczej sie nie da :)
No to milej nocki i moze do jutra? hehe
Ps. czy wam na gzymsach i belkach pod podbitka ptaki rowniez robia non stop gniazda??? u nas odkad sie ociepla zawsze na wiosne jest z nimi masakra i co drugi dzien trzeba im te badyle zrzucac zanim zdaza sie osiedlic na dobre i wysiedziec jajka... Macie na nie jakies sposoby? my wlasnie zamowilismy z tej bezradnosci specjalne igly na gzymsy, ktore uniemozliwiaja ptakom siadanie na nich i zakladanie gniazd. Niby. Zobaczymy czy to zadziala. (do tej pory kupilismy im nawet domki dla ptakow i zawiesilismy na drzewach w lesie po przeciwnej stronie drogi, aby sie tam przeniosly, ale nie chca wredoty)