1 ognisko na dzialeczce i prace ogolnoporzadkowe
Nie ma to jak biwak na srodku szczerego pola, bez dostepu do wymyslow cywilizacyjnych, w srodku lasu nad jeziorkiem z chmara nieproszonych gosci: KOMAROW!!!
Dodam, ze takiego urokliwego koncertu zab z pobliskiego jeziora jaki daja nam co noc jeszcze w zyciu nei slyszalam!
Pierwsze ognisko:
Prace porzadkowe polegaly na ogolnym udoskonalaniu warunkow biwakowych, czyli na tworzeniu kuchni, ziemianki, budowaniu WC (najwazniejsze!!! )
Mamcia, jak na prawdziwa gospodynie domowa przystalo, wybiegla juz w przyszlosc i postanowila zaopatrzyc nas na czas letnio-urlopowo-budowlany w potrzebne do zycia witaminki wygospodarowujac kawaleczek ziemi pod prowizoryczny ogrodeczek. A co, cos niecos zdarzy jeszcze wyrosnac!!!