Powrot po miesiacu
Data dodania: 2010-08-06
Moi drodzy, dawno nie odzywalismy sie na blogu (aczkolwiek regularnie sledzilismy wasze poczyniania) jako ze niewiele sie przez ten okres dzialo u nas na budowie...
2 tyg. urlop, ktory spedzilismy w zasadzie na budowie nie zaowocowal zadnymi wiekszymi zmianami i naszym wkladem wlasnym prac. W planach mielismy zrobienie ogrodzenia, ale tak jakos wyszlo, ze nie wyszlo :) Do zrobienia bylo: ogrodzenie z siatki z 3 stron. Na poczatku planowalismy wylewac tylko pod slupkami, jednak nasz wykonawca odradzil nam ten sposob i zawiozl w miejsce, gdzie moglismy przekonac sie na wlasne oczy jak wyglada gesto reklamowana w internecie gotowa podmurowka wraz z lacznikiem betonowym. Jak obserwowalam ten efekt w internecie nie wydawal mi sie specjalnie przekonujacy, jednak na zywo wyglada to zupelnie inaczej... Poza tym za tego typu podmurowka przemawia tez fakt, ze mieszkamy prawie, ze w srodku lasu, co noc podchodza jakies dziwne stwory i na szczescie przez taka podmurowke nie przekopie sie nawet zajac :) ( a tym bardziej moj Piesiunko Zgubislaw, ktory czasem tylko szuka okazji zeby myknac za sarenka).
Tak wiec padlo na podmurowke + lacznik
Niestety okazalo sie, ze czlowiek, ktory ma takie rzeczy w okolicy wysprzedal akurat calosc i mogl zamowic dostawe na za kilka dni, ale to byloby juz za pozno, poniewaz urlop nam sie konczyl i i tak bysmy nic nie zadrzyli zrobic. A bez sensu zostawic taki towar na dzialce do rozkradniecia :) nastepny urlop we wrzesniu, wiec plan ogrodzeniowy zostal przesuniety w czasie :)