Od czego by tu zaczac… Moze: OGRODZENIE?
Ogrodzenia (narazie tylko z 3 stron) doczekal sie Lapisek na wiosne 2012. Jako, ze domek otoczony jest zewszad lasami i dzika, dziwna zwierzyna (pojecie „dziwne“ usprawiedliwiam wychowaniem i zamieszkaniem przez 25 lat w centrum Wroclawia, gdzie moj kontakt ze zwierzyna ograniczal sie do kurzego udka w miesnym za rogiem) zdecydowalismy sie na zrobienie rowniez podmurowki, tudziez poprostu kupilismy gotowa . Co prawda nie powstrzymuje ona kotow i lisow od odwiedzin na naszym podworku, ale jest zapora dla innych kreatur, ktore sa na tyle inteligentne, ze moglyby sie podkopac .
Wyszlo tego ok 105-110 m.
Ogrodzenie z przodu planowane jest jeszcze na ten rok, jak Bozia i Urzad Skarbowy pozwoli… Poki co, nasz nieoceniony tata zrobil uzytek z palet walajacych sie po dzialce i tak oto powstalo tymczasowe, oryginalne zamkniecie obejscia (pozniej nazwanego RANCHEM, hihi)
Oto efekty wypocin ogrodzeniowych: