CENA Z KOSMOSU! wiezba! pomozcie, doraddzcie plis
Bardzo prosze wszystkich o pomoc i porady, czuje sie troszeczke bezradna i oszukana... W koncu znalazl sie problem z naszym wykonawca, na ktorym w dniu dzisiejszym sie przejechalam jak stad do Hong Kongu! A mialo byc tak pieknie...
Jestesmy na etapie zamawiania wiezby i materialu na dach. Przyjechala do nas firma (niby tartak), wzieli projekt, pomiary i czekalismy kilka dni na wycene gotowego materialu. No i dzis zalamka!!! wycenili SAM material na nasz niewieli daszek (220 m) na 23, 5 TYS ZL !!!
W tym jest niby material: dociety, dopasowany, wyszlifowany, zaimpregnowany, pomalowany, sa w tym laty, kontrlaty i podbitka... Ale w czym jest ALE? u innyhc na budowach widzialam, ze wykonawca zakasa rekawy i bierze sie do roboty- sami szlifuja surowy material, obrabiaja, impregnuja...a nasz wykonawca stwierdzil, ze ON TEGO ROBIC NIE BEDZE!!! PAN WYGODNICKI!!! on ma poprostu postawic dach a na naszej glowie jest dostraczenie mu gotowego materialu. Fakt, przy podpisaniu umowy pojecia nie mielismy na jakie punkty zwracac uwage (1 raz budujemy dom) i dla nas bylo oczywiste, ze on sam to bedzie robil! a dla niego odwrotnie- oczywistym jest, ze nie bedzie sie przy tym uzeral. No niech to szlag!
No ale dobra, teraz mamy problem, bo juz sie zastanawiam jak zalatwic sprae inaczej. Bo chocbym miala nie spac po nocach to przyjade i sama bede impregnowac itd! tylko jak to wyglada z zamawianiem surowego materialu, ile to kosztuje i czy w tartaku docinaja na wymiar? czy oni zrobia sobie sami pomiary na podstawie projektu?
JAK to u was WYGLADALO? ile placiliscie?
CO MY MAMY ZROBIC?? zielona jestem. Ide z psem na spacer sie uspokoic. Potem wlacze kolejne poklady szarych komorek i moze przy waszej pomocy na cos sensownego wpadne. Chyba nnie zasne dzis, a musze poczekac do jutra aby dowiedziec sie czegokolwiek w innych tartakach, bo dzis juz wszystko zamkniete...