2 dni na uspokojenie i przemyslenie
Powraca temat materialu na wiezbe. Mielismy dwa dni aby poukladac sobie wszystko w glowach, podzwonic po tartakach i dopytac sie co i jak. No i sprawa wyglada tak, ze dzis tatko (jako przedstawiciel na ziemi Polskiej) podjedzie do tartaku i bedzie negocjowal. Okazuje sie, ze w naszej okolicy (gdzie lasow jest pod dostatkiem!) material w tartakach jest drozszy niz na pustyni, gdzie nawet zlamanego badyla nie ma.
Zobaczymy co wyniknie z negocjacji.
Tymczasem mamy projekt, na ktorym przedstawiona jest przyszla wiezba (chodzi oczywiscie tylko o dach). Zrezygnujemy najprawdopodobniej z klejonki (zielony kolor) zastepujac ja zwyklym drewnem- klejonka jest okropnie droga!!! kilka beleczek kosztuje polowe tego co cala reszta wiezby! Musimy jeszcze tylko zdecydowac sie na kolor podbitki i koncowek krokwi oraz musimy wybrac ladne zakonczenia krokwi.
Tak to podobno ma wygladac: