W jaki sposob uratowalam poddasze ... :)
Wczesniej juz pisalam, ze w pewnym momencie pojawil sie "problem" z otworem na klatke schodowa. Na cale szczescie tatko przyslal zdjecia przed zalaniem stropu dzieki czemu bylo mozliwe jeszcze zrobienie poprawek. A blad ten rzucil sie inwestorce w oczy od razu! Zastanawialam sie jak moglo w ogole dojsc do tego, ze wykonawca popelnil taka gafe!!! ale tatko wyjasnil, ze akurat w tych dniach kiedy robili szalunki na stropie wykonawca nie posiadal przy sobie projektu, bo projekt zabrala firma z tartaku do zrobienia oferty a tatko tez akurat nie mial projektu, bo wziela go pani rzeczoznawczyni by zrobic aneks do operatu. SUPER! nie ma to jak budowac dom na OKO Wykonawca chyba za bardzo wierzy w swoje doswiadczenie i umiejetnosci...
Ale do rzeczy. Oto jak sie prezentowal otwor na klatke schodowa przygotowany juz pod zalanie stropu:
Zastanowil mnie jeden fragment - ten szalunek po prawej stronie, ktory wyglada jak osobna skrzyneczka z dwoma zbitymi poprzecznymi deskami... Czy ten fragment zostanie zalany czy nie? bo jesli ma byc zalany to dlaczego nie ma w nim zbrojenia i nie jest polaczony z innymi elementami do zalania?
ODPOWIEDZ: ten fragment mial zostac NIEZALANY (aby swobodniej schodzic po schodach nie narazajac sie na utrate glowy)
I tu nagle CLICK w mozgu- "no jak to?"
Przyszedl czas na wertowanie rzutow poddasza itd. i sie okazalo, ze w projekcie w miejscu gdzie jest ta skrzyneczka, ktora miala nie byc zalana, zaczynaja sie drzwi do lazienki !!! i to jedyne miejsce na poddaszu, gdzie moga byc te drzwi i jedyne paredziesiat centymetrow, zeby wejsc do lazienki... Dzieki Bogu spojrzalam na komin i pociagnelam sobie linie prostopadla- blad byl bardziej niz oczywisty w tym momencie:
Tu rzut poddasza dla lepszej orientacji na poddaszu:
A co na to wszystko wykonawca? ze najwyzej przesunie sie scianke dzialowa od pokoju bardziej w prawo i tam zrobi sie wejscie do lazienki... No chyba zartuje! przesunac to on moze swoje szare komorki zeby sie naprostowaly na prawidlowe myslenie przeciez ten pokoik (oryginalnie 2 pokoiki) jest juz i tak na tyle maly, ze dodatkowe pomniejszanie go nawet o pare centymetrow bylo by fatalna pomylka budowlana!!!
Stanelo na tym, ze na nastepny dzionek chlopaki poprawiali szalunki, tata dopilnowal wszystkiego, lacznie z tym, ze przeprowadzal testy na pracownikach czy po zmniejszeniu otworu na klatke schodowa nie dojdzie jednak do tego, ze wyzszy mezczyzna bedzie uderzal czolem o strop. NIE BEDZIE!!! bedzie cudownie i akurat ! :)