Zmiany dokonane w tydzien
Podczas, gdy ja musialam w zeszlym tygodniu zapierdzielac na przyslowiowy chleb ( w tym przypadku lbardziej na miejscu jest slowo "cegla" ) Jacek z tata walczyli na budowie z nieszczesnym poddaszem (dzieki Ci Boze, ze nie przyszlo nam skusic sie na dach czterospadowy, bo bym sie chyba zachlastala! PS. a takie mi sie bardziej podobaja :)))
I taki byl stan na niedziele:
Sypialnia:
Hol i zamontowany juz poprawnie wylaz strychowy :) (Ps. bedzie oblozony listewkami w tym samym kolorze bejcy co schody)
I prawy pokoik:
A tutaj super pomysl taty na zabudowe stryszku, do ktorego bedzie prowadzilo tajemne przejscie w garderobie . Konstrukcja pod te mega wielkie drwzi juz jest przygotowana :) dobrze, ze nie zabudowalismy tej czesci, bo bym zalowala, ze tyle schowka nad garazem sie zmarnowalo!!!