Problem z ociepleniem...:))
Tak sobie buszuje po necie w poszukiwaniu informacji dot. ocieplenia budynku i natknelam sie przez przypadek na ciekawa technike budowlana. Wlasciciel dobytku uskarzal sie, ze on to ma dopiero problem z ociepleniem !!! 

Tak sobie buszuje po necie w poszukiwaniu informacji dot. ocieplenia budynku i natknelam sie przez przypadek na ciekawa technike budowlana. Wlasciciel dobytku uskarzal sie, ze on to ma dopiero problem z ociepleniem !!! 

Aby zlosliwa myszka nie czula sie taka samotna postanowilismy zadbac o towarzystwo dla niej. Moze to nie ten sam gatunek, no ale zawsze jakis "animal"
Mianowicie.....w kotlowni stanelo takie "cos":

. Nie ma drzwiczek tylko otwor na gorze. To po co rura do komina? nie wiem, nie rozumiem tej techniki, ale za 3 tygodnie tata z mezem beda mieli okazje ja wyprobowac i jesli nie zda egzaminu to kupimy jakis nowszy jej model 
Oto co po sobie pozostawila (oprocz skaz na psychice oczywiscie) mysz, z ktora mielismy zaszczyt spac ostatniej soboty w kempingu
. Jak widac nie miala za grosz szacunku dla wkladek w moich jedynych i jakze potrzebnych na budowie kaloszach!!!

Oprocz kaloszy zalatwila jeszcze kawal styropianu, ktory lezal w schowku w przyczepie- pociachala do na drobny mak! no ale styropian jakos jej wybacze...
Jako ze zbliza sie zima postanowilismy przeniesc nasz dotychczasowy tymczasowy i ponadczasowy "domek" do domu. Planujemy w zimie czasem w nim jeszcze przenocowac (przy mocy grzewczej wstawionego tam grzejnika nawet w Tundrze mozna by bylo spokojnie w nim spac). A w zimie bedzie jeszcze przeciez sporo do roboty...
Dlatego tatko wpadl na pomysl, aby znalezc naszemu "domkowi" lepsze schronienie na zime i zaproponowal, aby wprowadzic go do garazu! no bo skoro brama garazowa juz bedzie... 

myslalam, ze sie posikam ze smiechu, bo w pewnym momencie ktos zauwazyl, ze w srodku siedzi wystraszony Pan Zgubislaw! Biedny moj Zgubus! Nikt wczesniej nie zauwazyl, ze byl on w srodku, ktos poprostu zatrzasnal drzwi od przyczepy i proces przetransportowywania odbyl sie z wystraszonym podkulonym Zgubusiem w srodku! jak on bidulek wygladal jak do niego zajrzalam!!!



wkleje jeszcze zdjecie naszego malego wylazu kominiarskiego, ktory zamontowalismy celowo w garderobie aby miec w niej swiatlo dzienne. Daje czadu na tyle, ze w dzien nie trzeba bedzie chyba swiatla zapalac:









Komentarze