CO ZROBIC JAK WYLACZA PRAD???
Meczy nas kolejne pytanie dotyczace ogrzewania. Juz sie na 90% zdecydowalismy, ze bedzie piec na ekogroszek i kominek z plaszczem wodnym.
Meczy nas kolejne pytanie dotyczace ogrzewania. Juz sie na 90% zdecydowalismy, ze bedzie piec na ekogroszek i kominek z plaszczem wodnym.
A teraz troche zdjec. "Troche" to pojecie wzgledne, wedlug mnie to wiecej niz troche, ale mam nadzieje, ze dzieki tym zdjeciom pomozemy przyszlym Lapisowcom w rozwiazaniu wielu dreczacych problemow. I rowniez w znalezieniu odpowiedzi, ktorych i my szukalismy, ale przez to, ze malo Lapisow sie buduje i malo zdjec dodawano nie moglismy ich znalezc... (Np jak duze sa poszczegolne pomieszczenia i jak np rozplanowac w nich kanalize, gniazdka itd). Sa pewne rzeczy, ktore trzeba wiedziec juz na etapie fundamentow, a jak sie nie ma pojecia jak dom wyglada w rzeczywistosci to mozna tylko snuc wyobrazenia i miec nadzieje, ze jakos to wyjdzie ...
W sobote udalo nam sie troche popracowac (a dokladniej mezowi i tacie, bo to robota nie dla babeczek) a mianowicie udalo sie doprowadzic teren do stanu mniej wiecej "przyzwoitego"
Na 7 rano zamowiony byl pan koparkowo-lyzkowy. Przyjechal oczywiscie z godzinnym opoznieniem (jak to na budowe przystalo) i wzial sie do rozparcelowywania gory humusu, ktory zdjal nam w kwietniu. Przy czym moja mamcia zauwazyla, ze skoro w kwietniu nam ta gore usypal i mu za to zaplacilismy a teraz ta gore (zaplacona) rozsypal to wcale nie powinnismy mu placic
No ale w koncu cos sie chlopakowi nalezalo za te 3 h pracy... Jezdzil, rozsypywal, ubijal, wyrownywal... Efekt byl taki, ze z jednej strony mamy teren wyrownany, z drugiej strony jest jeszcze lekki skos, ale poprawimy to nastepnym razem. No i przede wszystkim mamy usypany taras!!! tam gdzie kiedys byl dosc duzy dol teraz jest gorka. Taras nabiera juz formy pod przyszle kamienie i schody.
Wrocilismy z wycieczki budowlanoznawczej z nowymi zdjeciami i doniesieniami
Przy okazji spedzilismy fajny weekend z rodzicami i psiurkami :) (kurna, zimno w nocy! zaznaczam, ze spimy w przyczepie, aczkowliek w przyczepce cieplutko, ale na dworze tak jakby sie zima zblizala )
i zdjec znow nawieziemy, do Polski dzis jedziemy !!!!
Zupelnie niespodziewanie jedziemy dzis na weekend, maz chcial mi zrobic niespodzianke i porwac mnie zaraz po pracy prosto na autostrade (dostal dzien wolny), ale nie wytrzymal i zdradzil mi swoja niespodzianke juz wczoraj (i dobrze, bo ciekawa jestem co on planowal mi zapakowac do torby ).
I tym samym juz dzis (po ciemku, ale zawsze cos) obejrzymy postepy w domku :)
Niedziela lub poniedzialek: zdjecia murowane
Milego weekendu!!!