Sztukateria juz sie robi :)
dzis dostalismy zdjecia pierwszej sztukaterii, ktora wyladowala wokol naszych okien Jest dokladnie tak, jak to sobie wymarzylam! alez te okna sie przez to powiekszyly! sciana z oknami, na ktorej sztukaterii jeszcze nie ma wydaje mi sie teraz taka pusta...Taka jakas nijaka...
O sztukaterie walczylam od dawna, bo od zawsze mialam taki zamysl w glowie. Ale jak przyszlo co do czego to sie okazalo, ze to wcale nie taka prosta sprawa zamowic i dobrac odpowiednie elementy. Wszystko musialo ze soba wspolgrac co do centymetrow. Dlatego tez musialam niektore elementy zamawiac na specjalne zamowienie. Chodzilo przede wszystkim o elementy dekoracyjne, ktore ida ponizej PODPARAPETNIKOW. Podparapetnik mial bowiem w swojej dolnej czesci 3 cm, dlatego tez elementy dekoracyjne musialy miec 3 cm, zeby sie spasowalo (a wiekszosc gotowych z nich ma 5-8 cm).
Juz wyjasniam o co chodzi na zdjeciu ponizej- chodzilo o to, by element dolny laczyl sie z podparapetnikiem w calosc (chodzi o ten maly wspornik i jego gorna 3 cm czesc, a nie o wybrzuszenie):
Poza tym reszta sztukaterii z bliska wyglada tak:
A tak to sie prezentuje w swojej roboczej, jeszcze niedokonczonej wersji
PS. brakujace 15 plytek klinkierowych na parapety w koncu znalazlam, ale dopiero w 3 sklepie internetowym. Niestety Mili Panowie z gorzowskiego sklepu, w ktorym zakupilysmy reszte plytek nie byli sklonni doslac nam tych paru sztuk, bo nie specjalizuja sie w spedycjach i nie maja odpowiednich kartonow do zabezpieczenia tych plytek... Ech... musialam przeplacic 40 zl za dostawe internetowa, ale coz. nie ma na to rady. Poza tym aby pojechac i wrocic z Gorzowa tez trzeba zatankowac auto, wiec pewnie wyszlo by jeszcze drozej :)